są jeszcze takie cudeńka - 32 letni maluch

[Michal2]

stefciop80, zakładasz je na przod czy tył ? Zrób jakies fotki z montazu.

[ruwado]

są jeszcze takie cudeńka - 32 letni maluch

http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosci/ciekawostki/news/autentyczna-prawie-32-letnia-nowka,1706468,415

Jeszcze są takie samochody... i tacy ludzie

Sam jeździłem prawie takim samym (tylko z wzmocnionymi :diabelski_usmiech hamulcami) z 1983 roku. Najpierw jeździł nim tata, a ja po zrobieniu prawka.

[macluke]

Re: są jeszcze takie cudeńka - 32 letni maluch

też miałem malucha, ale młodszego. Bodajże z roku 1987, wersję FL...
taaa, wiele tym autem przewiozłem

35k za takie auto to jednak moim zdaniem za dużo, nawet jak na dobrze zachowany egzemplarz. Ja bym tyle nie zapłacił...

[Psycho Dad]

Moi rodzice mieli malucha z silnikiem złożonym we Włoszech ... jeździł zupełnie inaczej niż te składane potem w FSO... Bez problemu brał spod świateł duże fiaty

[b707]

Mój znajomy ma 28 letni model 600 w podobnym jak nie lepszym stanie;-) Auto dopieszczano... ostatni nim do ślubu nawet pojechał

[Maicroft]

A czy ten rocznik nie powinien miec wywietrznikow w drzwiach ponizej zamka, czy to tylko bylo we Wloskich maluchach, do tego to juz duzy silnik - wiec poza przebiegiem sredni rarytas

[obrus]

Szkoda, że nie na "licencji fiat" i ze nie jest to 600. To byłby rarytas. A safari 6 to już nowy model radia :lol: .

[PAOLO ESCO]

maluszek - rewelacja. Ciekawe za ile go w końcu kupił?

[tom2212]

Psycho Dad, maluchy były składane w FSM

[ Dodano: Sro 12 Paź, 11 21:55 ]
macluke, auto jest tyle warte ile chcemy za nie dać

[Octan]

jeździł zupełnie inaczej niż te składane potem w FSO

W FSO nigdy nie składano maluszków. Zapewne chodziło Ci o FSM.
Ja miałem 650 FL w którym przerobiłem cały dolot powietrza i układ zasilania. Rozwiązania które zastosowałem, zaczerpnąłem z ksiązki prof. Szczecińskiego z Wojskowej Akademii Technicznej pt.Poprawa ekonomiczności i dynamiki samochodów osobowych, gdzie cały rozdział był poświęcony przeróbką F126p.
Efekt był zadowalający bo autko spalało mniej paliwa, było zrywniejsze od innych maluchów a wskazówka prędkościomierza szybowała lekko ponad cyfrę 120.

[ruwado]

A czy ten rocznik nie powinien miec wywietrznikow w drzwiach ponizej zamka

:?: :?: :?:

O dodatkwoych wlotach na tylnej klapie (kilka żeberek) to wiem, ale o tym - nie :shock:

maluchy były składane w FSM

i tylko w FSM

Szkoda, że nie na "licencji fiat" i ze nie jest to 600.

pamiętam ten mały znaczek licencyjny.

Ja właśnie miałem 600 z zakładu w Tychach

Teraz na forum dyskutujemy, że np. szyby parują, że coś tam... a wtedy - szmata w rękę i ścierało się parę podczas jazdy. Tylna szyba ogrzewana - luksus za dopłatą i to w późniejszych latach :szeroki_usmiech

[Big]

No ciekawy ten maluszek Ciekawe jak sprawuje się silnik po tylu latach stania w miejscu
Pamietam jak na pocz. lat 80-tych (jakis 82 r.) rodzice kupili Malucha w wesji Personal na rynek Włoski. To auto było Mercedesem wśród Maluchów. Pomijam juz fakt że w Lublinie była to pierwsza i przez długi czas jedyna sztuka takiej wersji, ale ten maluszek miał w wyposazeniu np. światła awaryjne, uchylane tylnie boczne szyby, podgrzewaną tylnią szybę, czy szerokie gumowe listwy ochronne drzwi oraz plastikowe zderzaki. Ciekawy i wyrózniajacy był także kolor tego auta - taka zgniła zieleń. Pamiętam że ludzie pytali się ojca czy sam go lakierował, bo w takim kolorze jeszcza Malucha nie widzieli

[Maicroft]

Tu z wikipedii zdjecie poprzednika, chociaz wydaje mi się, ze był jeszcze jeden znaczek i ten jest juz pozniejszym.

http://www.pf126.ovh.org/elementy/galeria/20.jpg

O taki byl chyba pierwszym znaczkiem.

http://allegro.pl/fiat-126p-wloski-i1764239501.html

Tu link do wlasnie takiego, tylko w duzo gorszym stanie niz tytulowy

http://www.mfk126p.pl/printview.php?t=3651

Rozne ciekawe dane na temat roznych ciekawostek

[ruwado]

O taki byl chyba pierwszym znaczkiem.

dokładnie

[Zorr]

Ja jeszcze 12lat temu miałem maluszka z 1975 roku, ale nie był w użytkowaniu ani w garażu tylko stał pod brzozą i tak przegnił, że pozostało tylko złomowanie.

[obrus]

A pamiętacie, jak trzeba było zabezpieczać reflektory ramkami,gdyż można było je ukraść po delikatnym podważeniu?

[Eidos71]

A pamiętacie, jak trzeba było zabezpieczać reflektory ramkami,gdyż można było je ukraść po delikatnym podważeniu?

Aby wyjąć lampę przednią z malucha, wystarczyło użyć gumowego przepychacza sanitarnego z końcówką w kształcie dzwonu - często samo przyssanie tej końcówki do klosza lampy wystarczyło, aby wyjąć całą lampę (zwłaszcza ze starszych modeli "malucha"). :lol:

[Agamek12]

obrus, te "ramki" miały też na celu zapobieganie wpadaniu wody do bagażnika

[ruwado]

A pamiętacie, jak trzeba było zabezpieczać reflektory ramkami,gdyż można było je ukraść po delikatnym podważeniu?

raz, że tymi ramkami zabezpieczano przed kradzieżą, a dwa - nieraz woda dostawała się do środka za reflektory

Podobnie, jak boczne trójkątne okienka. Fabryczny zawias (taki skrętny) podpalano papierosem i kit odchodził, okienko zostawało w ręku i samochód otwarty. montowało się takie specjalne (od tzw. prywaciarzy) zawiasy obejmujące szybkę z dwóch stron

To był początek modów w motoryzacji :szeroki_usmiech

[Agamek12]

A do tego urodziwe zabezpieczenie wlewu paliwa - z jednej strony nakładka na korek, druga strona zabezpieczana poprawez zamknięte drzwi...

[ruwado]

A do tego urodziwe zabezpieczenie wlewu paliwa - z jednej strony nakładka na korek, druga strona zabezpieczana poprawez zamknięte drzwi...

o to to. Jeszcze to widzę oczyma duszy mojej. I blokady do koła zapasowego w bagażniku (blacha wkręcana w karoserie i przełożona przez otwór felgi) i aku - wymyślna łapa w kształcie S

Tapicerka - podsufitka jak klej puszczał, podparta patykami od oparcia kanapy - oczywiście ta starsza nie zakrywająca całego dachu. Ja miałem już taka nowszą zachodząca nawet na słupki tylne :diabelski_usmiech

[Agamek12]

A można też kupić coś bardziej "współczesnego" i z jeszcze mniejszym przebiegiem: http://moto.allegro.pl/skoda-favorit...858262715.html
I w dodatku z rodziny

[ruwado]

A można też kupić coś bardziej "współczesnego" i z jeszcze mniejszym przebiegiem: http://moto.allegro.pl/skoda-favorit...858262715.html
I w dodatku z rodziny

no no... całkiem całkiem. Znam gościa, co Favoritka, tylko kombiakiem zrobił sporo kilometrów i jeździł nią sporo lat.

Ciekawe, jak zacznie jeździć, czy będzie się sypać. Ile kasy trza będzie włożyć.

[r2r]

Kupić taki wóz i zacząć nim zwyczajnie jeździć to byłaby mega profanacja :shock:
Na jakieś zloty najwyżej, ale to raczej i tak na lawecie i najlepiej pod jakąś plandeką, najlepiej nie mającą bezpośredniego kontaktu z karoserią. Każdy kilometr zrobiony takim samochodem miałby swój niepowtarzalny i niezapomniany smak.

[Octan]

Z prywaciarskiego wyposażenia dodatkowego pamiętam również takie wieszaki - blokady tylnej klapy, dzięki którym w upalne dni można było jeżdzić z uchyloną klapą aby motorek się zbytnio nie zgrzał.

A pamiętacie, jak trzeba było zabezpieczać reflektory ramkami,gdyż można było je ukraść po delikatnym podważeniu?

Kradzież koła zapasowego i akumulatora też nie stanowiła większego problemu. Przednią klapę bardzo łatwo było wygiąć i odsłonić rygiel zamka.